Wiadomości

Bez komentarza

Data publikacji 27.11.2015

Często, przysłowiowy „jeden telefon” ratuje ludzkie życie. Reakcja na niepokojącą sytuację bywa, a przynajmniej może być, prosta. Nie chcąc samemu interweniować wystarczy wezwać na miejsce zdarzenia służby medyczne lub mundurowe. To łatwe i nic nie kosztuje.

Z takim apelem, co jakiś czas, występują do mieszkańców policjanci, nie rzadko także, tego typu treści, można usłyszeć w mediach. Wówczas pojawia się też komunikat opisujący konkretną sytuację i przykład potwierdzający zobojętnienie na krzywdę ludzką społeczeństwa.

Nie wiadomo, jak potoczyłoby się dzisiejsze, nocne zdarzenie na ul. Górnośląskiej w Pszczynie i jaki byłby jego finał. Wiadomo natomiast, że przejeżdżający tamtędy kierowcy na pewno widzieli stojącego częściowo na prawym pasie białego opla. Informację, którą sobie przekazywali przez CB radio, co ustalili później policjanci, zawierało ostrzeżenie o grodzącej przejazd astrze. Niestety ten komunikat nie dotarł do dyżurnego policji ani żadnych innych służb. Dopiero po godzinie od tej korespondencji radiowej pomiędzy kierowcami, patrolujący tamten teren mundurowi zauważyli stojący nieoświetlony biały samochód. W środku, za kierownicą, siedział mężczyzna. Nie dawał oznak życia. Brak czynności życiowych potwierdził wezwany na miejsce lekarz zaznaczając, że nie było zewnętrznych urazów ciała. Jaki byłby finał- teraz pozostaje już tylko pytaniem. A wystarczyło tylko wybrać jakikolwiek numer alarmowy.

 

Powrót na górę strony