Wiadomości

Pościg za pijanym kierowcą

Data publikacji 06.10.2014

Pszczyńscy policjanci zatrzymali po pościgu kierowcę, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Uciekając, kierowca seicento spowodował kolizję, wcześniej przekroczył prędkość i, jak się później okazało, był pijany w chwili zdarzenia. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu kara nawet 2 lat więzienia.

Wczoraj, około 20.30, w rejonie trasy DK-1 w Goczałkowicach Zdroju, policjanci sprawdzali prędkość przejeżdżających samochodów. Jadący w kierunku Pszczyny kierowca fiata przekroczył dozwoloną prędkość 70 km/h o 43 km/h. Jadąc z przysłowiową setką na liczniku zaczął gwałtownie hamować zmuszając pozostałych kierowców do równie niebezpiecznych reakcji. Następnie skręcił w lewo pomimo znaków policjantów do zatrzymania się i obowiązującego w tym miejscu zakazu skrętu. Dodatkowo, w momencie, kiedy zjechał na jezdnie w przeciwnym kierunku zderzył się z jadącym prawem pasem Audi A3. Na szczęście, kobiecie, która kierowała tym samochodem, nic się nie stało. Policjanci, bez zbędnej zwłoki, ruszyli w pościg za piratem drogowym. Mężczyzna zatrzymał samochód dopiero po kilku metrach, na prywatnej posesji. Wysiadł z pojazdu i, już pieszo, uciekał w kierunku uzdrowiska. Podobnie zachowali się pasażerowie, którzy, po krótkim pościgu wpadli w ręce stróżów prawa. Drogówka przekazała ich swoim kolegom z patrolu, a sami wrócili na miejsce wcześniejszej kolizji. W międzyczasie mundurowi ustalili miejsce pobytu zbiegłego kierowcy. Informacja okazała się wiarygodną. Pół godziny później, 24- latek z Goczałkowic był już pod „opieką” policjantów. Jak tylko cała trójka wytrzeźwiała policjanci potwierdzili dokładny przebieg zdarzenia. Dzisiaj, kierowca cinquecento usłyszał już zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Przeprowadzone badanie wykazało bowiem u niego ponad 2,5 promila alkoholu we krwi. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu. Oprócz tego, 24- latek będzie musiał jeszcze spodziewać się konsekwencji prawnych związanych z popełnionymi wykroczeniami drogowymi.

Powrót na górę strony